Co myślisz wstając rano do szkoły ? Pewnie to jakie dostaniesz oceny ? Jak się ubrać ? Czy pójdziesz gdzieś z przyjaciółmi ?
Moje życie jest inne , myślę jak zakryć rany ... Założyć bluzkę czy podkoszulkę i bransoletki ? Ile fluidu nałożyć , żeby zakryć wspomnienia ? Modlę się , żeby było chłodno .. może padać deszcz , grad .. Wszystko aby nie słońce .
Nienawidzę siebie za to jaka jestem , kim jestem ...
A co myślisz jak masz dzień wolny ? Pewnie myślisz o tym czy pójdziesz do kumpeli na cały dzień lub z chłopakiem do kina . Jak się ubrać na randkę ?
Ja o tym nie myślę . Nie chodzę na randki . Po co ? I tak nikt ze mną nie pójdzie . Ja wtedy myślę o tym czy dziś dotknę żyletki ... Błagam Boga , żeby mi dał szansę chociaż dziś ... Ja mam inną przyjaciółkę niż moi rówieśnicy . Moja przyjaciółka to żyletka , ale to również mój najgorszy wróg . Nienawidzę jej , nienawidzę siebie ! Nienawidzę tego jaka jestem !
Za każdy razem po zrobieniu rany powtarzam sobie : - Już nigdy więcej . Nigdy więcej tego nie zrobię ! Nigdy ! - lecz te słowa są nic nie warte . Myślę , że nigdy więcej ... Wytrzymuję kilka dni i znów muszę się ciąć ... O byle co ...
Ryczę .
Nagle mama krzyczy i mnie wyzywa o jakąś głupotę . Ja siedzę sama w moim pokoju . Słyszę jak idzie . Boję się . Serce mi drży . Przychodzi . Po chwili idę do łazienki . Wyjmuję ją . Boję się , ale to jest silniejsze ode mnie . Tnę się . Ryczę jeszcze bardziej . Dlaczego ? I tak to się wydarzy jeszcze z jakiś milion razy ... Przecież o tym wiem . Wiem , że to nie ma żadnego sensu ... I co z tego ?
Idę spać , chociaż krew jeszcze nie zaschła . Nie obchodzi mnie przecież to czy się wykrwawię ... I tak moje życie to bez sens ... Wstaję rano zdziwiona , iż zobaczyłam krew na poduszce i rękawie od piżamy . Idę umyć rękę . Życie ciągnie się dalej ...Z każdą minutą umieram ...
Z każdą minutą upływa więcej czasu od ostatniego samookaleczania .
Czasami chciałabym nie zakrywać blizn i ran . I powiedzieć , że to wszystko przez Was ... to przez Was drodzy rodzice , koleżanki i koledzy ! To wszystko przez Was ... Lecz ja się boję . Boję się reakcji innych ... Oczywiste , że by się śmiali ... Dlaczego ? Nie mam pojęcia . Wiem jedno : potrzebuję psychologa , chociaż się tego boję , ale wiem , że muszę i nie tylko muszę , bo też chcę ...
Każda chwila boli , ale nie oceniaj mnie , znasz moje imię , a nie moją historię ...
Wiem , że mam 15 lat i niszczę sobie życie . Codziennie błagam Boga , żeby mnie dziś nikt nie zdenerwował i próbuję tak przetrwać całą dobę .
Nieraz się udaje , lecz gdy patrzę na rękę to płaczę . Dlaczego płaczę ? Śmiesz mnie o to pytać .. ? Wiadomo , że płaczę , ponieważ przypominają mi się te najgorsze chwile !
Blizn jest miliony , miliardy i każda z nich wyraża moje uczucia ...